18 stycznia 2011

48.

a pamiętasz jak?

a pamiętasz jak późną, letnią nocą siedzieliśmy nad basenem, mocząc w nim nogi, rozmawiając o życiu?
a pamiętasz jak wpadłam do fontanny i musiałeś po mokrych śladach iść do mojego mieszkania?
a pamiętasz jak siadywaliśmy na werandzie w centrum świata, byś mógł ułożyć się w całość?
a pamiętasz jak przychodziłeś do mnie pod blok, by siedzieć na ławce, oglądać gwiazdy, trzeźwieć?
a pamiętasz jak leżeliśmy na trawie i opowiadałam sny, a Ty powiedziałeś, że chciałbyś mieć taki popierdol w głowie jak ja?
a pamiętasz jak chodziliśmy tymi uliczkami, trochę wstawieni, znalazłeś lokomotywę i śmiałeś się, że jestem w piżamie?
a pamiętasz jak przesiadywaliśmy godzinami na boisku za kościołem paląc fajki, pijąc redd'sy, mówiąc?
a pamiętasz jak uciekaliśmy z lekcji i chodziliśmy na pueble, by obserwować miasto z perspektywy?
a pamiętasz jak nie było dnia, byś do mnie nie przyszedł, byśmy nie porozmawiali ze sobą?
a pamiętasz jak bardzo uwielbiałam tę szarlotkę?
a pamiętasz jak po tej całej autodestrukcji podszedłeś do mnie, przytuliłeś i powiedziałeś, że beze mnie nie istniejecie?
a pamiętasz jak spędzaliśmy większość wieczorów wszyscy razem, jak byliśmy razem?
a pamiętasz jak uczyłeś mnie jeździć samochodem po lesie, co ograniczało się do trzymania kierownicy?
a pamiętasz jak zauważyliśmy, że kościół z odległości wygląda jak wieża ajfla?
a pamiętasz jak uwielbialiśmy razem patrzeć w niebo?

a pamiętasz te wszystkie piosenki, które składając w całość miałabym najlepszy soundtrack życia?
a pamiętasz kiedy to wszystko jakoś zniknęło?

-jestem w więzieniu w Meksyku..
-nic się nie martw, zaraz tam będę.