_wiesz, to był dobry rok. chciałabym wrócić jeszcze do tych ławek w salach i ławek wieczorową porą. do papierosów palonych w naszych miejscach. do całej beztroski, która była nieograniczona, choć mówili, że jej wcale w tym czasie nie poczujesz. do przedłużających się łikendów, gdy pisało się w wiadomości słowa `pierdolęnieidę. do picia wódki w małym gronie, i słów towarzyszących tej wódce. a nawet do stresu na tydzień przed, w trakcie, by po ewidentnie stwierdzić, że to cała bzdura. do przetańczonych nocy, tych w kolorach kiczu, tych na balkonach i tych od stu dni bifor. do wielu rozmów dniami, nocami, ustami i palcami. do deszczów meteorytów. was.
_móc wracać do tych chwil, za każdym razem, gdy się stwierdzi, że coś poszło nie tak. i w czyn wprowadzić słowa `chwilo, proszę, bądź wieczna!.
_cała ta chęć powrotów jest spowodowana myślą, że wygrany w loterii los na lepsze życie okaże się fejkiem. myślą, jakimś strachem. a przecież wyjścia awaryjnego może już nigdy nie będzie.
a pamiętasz jak siedzieliśmy na ławce pod blokiem i powiedziałam, że chciałabym policzyć te wszystkie gwiazdy ?
a pamiętasz, patrzyłeś na mnie przez długą chwilę w taki sposób, że miałam wrażenie, iż zatrzymałeś czas ?
to dobrze, zawsze pamiętaj.
a pamiętasz, patrzyłeś na mnie przez długą chwilę w taki sposób, że miałam wrażenie, iż zatrzymałeś czas ?
to dobrze, zawsze pamiętaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz